6 czerwca 2015

Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem

...Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.
Cóż przyjdzie pracującemu
z trudu, jaki sobie zadaje?
Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi,
by się nią trudzili.
Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie,
dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata,
tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł,
jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca.
Koh 3 1-10
 
Wszystkim Czytelnikom mojego bloga
wiernym i niewiernym
uważnym i przypadkowym
pobłażliwym i krytycznym
dziękuję za chwile spędzone w tym zakątku internetu
i życzę takiego życia i takiej śmierci,
żebyśmy się spotkali
w Niebie.
O co się również dla siebie i dla Nich modlić będę.





14 maja 2015

Kwadratowe uszy, skalpel i analgina, czyli krytycznie o psychologii

Nie wszystko w tym filmie popieram (całkowite wrzucenie chrześcijańskich psychologów do kosza jest moim zdaniem przesadą; warto byłoby też pomówić o granicach psychologii i pokorze koniecznej do uczciwego jej uprawiania), ale myślę, że warto wysłuchać i zastanowić się nad "usuwaniem podstaw stresu", czy innymi problemami poruszonymi w filmie.

Wielokrotnie spotkałam się z osobami właśnie tak "uleczonymi" i tak zabiegającymi o zachowanie braku stresu (za wszelką cenę) jakby chodziło o ich własne zbawienie.

Oczywiście, jak to u protestantów, boleśnie brakuje tu rzeczywistości sakramentalnej. Jakim cudem i darem jest, że możemy przystąpić do sakramentu spowiedzi i otrzymać rzeczywiste odpuszczenie grzechów (jeśli je wyznamy i pozwolimy zoperować Duchowi Świętemu działającemu w Kościele, a nie znieczulimy analginą domniemanej bezgrzeszności)!


23 kwietnia 2015

Nie ma co zaklinać rzeczywistości (liturgicznej). Takie są fakty.

Pro memoria liturgiczne
Sancta sancte tractanda sunt

(opr. Ks. Kazimierz Matwiejuk)

Liturgiczna celebracja zbawczych czynów wcielonego Syna Bożego winna dokonywać się zawsze w dyscyplinie wiary. Pomocą do takiej celebracji są księgi liturgiczne i prawo liturgiczne, stanowione przez Stolicę Apostolską, oraz z jej woli, w ściśle określonym zakresie, przez konferencje biskupów. Celebracja w dyscyplinie wiary gwarantuje owocne uczestnictwo wiernych w owocach paschy Wcielonego Słowa oraz wzrost i apostolską dynamikę Kościoła. Zabezpiecza przed samowolą, która skutecznie zaciemnia, a nawet uniemożliwia właściwe rozumienie czynności liturgicznych, które są miejscem i sposobem zbawczej obecności paschalnego Chrystusa. Tu zostaną przypomniane zasady dotyczące celebracji liturgii, zwłaszcza Eucharystii, głoszenia homilii, oraz stypendiów mszalnych.

 
1. Kościół przypomina, że „w liturgii nikomu, chociażby nawet był kapłanem, nie wolno na własną rękę niczego dodawać, ujmować lub zmieniać (KL 22 § 3). Przewodniczący, czyli kapłan, więc biskup lub prezbiter, „sprawuje Najświętszą Ofiarę „in persona Christi” - to znaczy więcej niż „w imieniu” czy „w zastępstwie” Chrystusa. „In persona” to znaczy: w swoistym sakramentalnym utożsamieniu się z Prawdziwym i Wiecznym Kapłanem, który Sam tylko Jeden jest prawdziwym i prawowitym Podmiotem i Sprawcą tej swojej Ofiary - i przez nikogo właściwie nie może być w jej spełnianiu wyręczony”. Dlatego przewodniczący „nie może uważać siebie za „właściciela”, który dowolnie dysponuje tekstem liturgicznym i całym najświętszym obrzędem jako swoją własnością i nadaje mu kształt osobisty i dowolny. Może to się czasem wydawać bardziej efektowne, może nawet bardziej odpowiadać subiektywnej pobożności, jednakże obiektywnie jest zawsze zdradą tej jedności, która się w tym Sakramencie jedności nade wszystko winna wyrażać”. Jego obowiązkiem jest respektowanie przepisów liturgicznych. „W warunkach normalnych nieliczenie się z przepisami liturgicznymi musi być odbierane jako brak poszanowania dla Eucharystii — podyktowany może indywidualizmem, a może bezkrytycznym stosunkiem do lansowanych opinii, a może jakimś brakiem ducha wiary” (Jan Paweł II, List na Wielki Czwartek 1980, Tajemnica i kult Eucharystii, nr 8, 12).

 
2. Odnośnie do homilii należy pamiętać, że „homilia, będąca częścią liturgii, jest bardzo zalecana: stanowi bowiem pokarm konieczny dla podtrzymania chrześcijańskiego życia” (OWMR 65). „Homilię winien z zasady głosić kapłan celebrujący. Może on ją zlecić kapłanowi koncelebrującemu lub niekiedy, zależnie od okoliczności, także diakonowi, nigdy zaś osobie świeckiej. W szczególnych przypadkach i ze słusznej przyczyny homilię może wygłosić także biskup lub prezbiter, który uczestniczy w celebracji, choć nie może koncelebrować” (OWMR 66, zob. Episkopat Polski, Wskazania po ogłoszeniu nowego wydania Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego (9.03.2005), nr 23, „Anamnesis” 42 (2005), s. 25-34).

Stolica Apostolska przypomina z mocą, że od głoszenia homilii „wykluczeni zostają wierni nie wyświęceni, nawet jeśli pełnią funkcję tak zwanych «asystentów duszpasterskich» lub katechetów (...) Niedopuszczalna jest praktyka, stosowana w pewnych okolicznościach, powierzania homilii seminarzystom studiującym teologię, jeszcze nie wyświęconym. Nie można bowiem traktować homilii jako ćwiczenia przygotowującego do przyszłej posługi” (zob. Kongregacja ds. Duchowieństwa, Papieska Rada ds. Świeckich, Kongregacja Nauki Wiary, Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Kongregacja ds. Biskupów, Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Kongregacja ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Papieska Rada ds. Interpretacji Tekstów Prawnych, Instruk­cja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów (15.08.1997), art. 3, § 1, „Liturgia Sacra" 5 (1999), nr 1, s. 17).

Stolica Apostolska przypomina, że „należy pamiętać, iż w myśl zapisu kan. 767 § 1 wszelkie wcześniejsze przepisy, które dopuszczały wiernych nie wyświęconych do wygłaszania homilii w czasie celebracji eucharystycznej uznaje się za zniesione. Owo dopuszczenie zostaje cofnięte, tak że nie może być przywrócone mocą żadnego zwyczaju. Zakaz dopuszczania świeckich do głoszenia homilii podczas celebracji Mszy świętej odnosi się również do alumnów seminariów, studentów teologii i tych, którzy podjęli się zadania, jak się określa, „asystentów duszpasterskich”, nie wyłączając również wszelkich innych grup, ruchów, wspólnot lub stowarzyszeń świeckich” (zob. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Instrukcja Redemptionis sacramentum (25.03.2004), Pallottinum 2004, nr 65-66).

 
3. Prawodawca kościelny dopuszcza możliwość wygłoszenia, podczas celebracji mszalnej, przez osoby świeckie lub osoby życia konsekrowanego krótkiego świadectwa. Tak określa tę możliwość: „Dopuszczalne jest wprowadzenie do liturgii krótkiego komentarza, pozwalającego ją lepiej zrozumieć, a także — w wyjątkowych przypadkach — ewentualnych świadectw, które powinny być zawsze dostosowane do przepisów liturgicznych i składane podczas liturgii eucharystycznych sprawowanych ze szczególnych okazji, jeśli rzeczywiście mogą one być przydatne do zobrazowania homilii wygłoszonej jak zwykle przez celebransa. Te komentarze i świadectwa nie powinny przybierać takiej formy, która zatarłaby różnicę między nimi a homilią” (zob. Instruk­cja o niektórych kwestiach dotyczących współpracy wiernych świeckich w ministerialnej posłudze kapłanów, dz. cyt. art. 3, § 2).

Episkopat Polski precyzuje tę ogólną zasadę, określoną przez Stolicę Apostolską, stanowiąc, że „jeśli zajdzie potrzeba, aby świecki przekazał wiernym zgromadzonym w kościele jakieś informacje albo świadectwo o życiu chrześcijańskim (np. o formacji alumnów, życia osób konsekrowanych czy pracy misjonarzy), należy to zasadniczo przenieść poza celebrację Mszy Świętej. Z poważnych jednak przyczyn można takie informacje lub świadectwa przekazać po odmówieniu przez kapłana modlitwy po Komunii. Praktyka ta nie może stać się jednak zwyczajem. Co więcej, te informacje i świadectwa w żadnym razie nie powinny posiadać takich cech, aby mogły być kojarzone z homilią, ani być powodem nie wygłoszenia homilii w ogóle” (zob. Wskazania dotyczące liturgii mszy świętych sprawowanych w małych grupach i wspólnotach (2014), nr 26).

 
4. Odnośnie do stypendiów mszalnych, Kościół najpierw przypomina, że: „Szafarzem, który może sprawować w osobie Chrystusa sakrament Eucharystii, jest tylko kapłan (biskup, prezbiter) ważnie wyświęcony”, kanon 900 - § 1, że „kapłan może odprawiać Mszę Świętą za kogokolwiek, zarówno za żywych, jak i za zmarłych”, kan. 901, oraz , że „jeśli czego innego nie domaga się lub nie zaleca pożytek wiernych, kapłani mogą koncelebrować Eucharystię, z zachowaniem jednak swobody każdego do indywidualnego sprawowania Eucharystii, ale nie w czasie, w którym w tym samym kościele lub kaplicy jest koncelebra”, kanon 902.

Kodeks Prawa Kanonicznego precyzuje motyw codziennej celebracji Eucharystii: „Pamiętając o tym, że w tajemnicy Ofiary eucharystycznej dokonuje się ustawicznie dzieło zbawienia, kapłani powinni często odprawiać, a zaleca się usilnie codzienne odprawianie, które, nawet gdy nie ma wiernych, stanowi czynność Chrystusa i Kościoła, którą sprawując kapłani wypełniają swoje główne zadanie”, kan. 904. Natomiast w kanonie następnym § 1 poucza, że „z wyjątkiem wypadków, w których zgodnie z prawem można kilka razy odprawiać lub koncelebrować Eucharystię w tym samym dniu, nie wolno kapłanowi więcej niż raz odprawiać w ciągu dnia. A w § 2 tłumaczy, że „gdy brakuje kapłanów, ordynariusz miejsca może zezwolić dla słusznej przyczyny na binację, a gdy tego domaga się konieczność duszpasterska, także na trynację w niedzielę i święta nakazane”. (Kwadrynacja leży w kompetencjach Stolicy Apostolskiej).

 
5. Prawo kanoniczne, które ma walor zobowiązania moralnego, zatem obowiązuje w sumieniu, potwierdza możliwość przyjmowania stypendiów mszalnych. Kanon 945 - § 1 stanowi: „Zgodnie z uznanym zwyczajem Kościoła, każdy kapłan celebrujący lub koncelebrujący Mszę św. może przyjąć ofiarę złożoną, aby odprawił Mszę św. w określonej intencji”; kanon 951 - § 1 poucza: „Kapłan, odprawiający więcej razy w tym samym dniu, może poszczególne Msze św. aplikować w intencji, w której została złożona ofiara, przy zachowaniu jednak prawa, że oprócz dnia Bożego Narodzenia, wolno mu zatrzymać dla siebie jedną tylko ofiarę, pozostałe zaś winien przekazać na cele oznaczone przez ordynariusza, z dopuszczeniem jednak pewnego wynagrodzenia z tytułu zewnętrznego” (np. amortyzacja kosztów dojazdu do kaplicy). A w § 2 przypomina z mocą, że „Kapłan koncelebrujący w tym samym dniu drugą Mszę św., nie może z żadnego tytułu przyjąć za nią ofiary”.

Kanon 948 stanowi, że „należy odprawić oddzielnie Msze św. w intencji tych, za których została złożona i przyjęta ofiara, nawet niewielka”; a kanon 954 potwierdza praktykę, że „jeśli w niektórych kościołach lub kaplicach proszą o odprawienie tylu Mszy św., że nie można ich tam odprawić, wolno stypendia przekazać gdzie indziej, chyba że ofiarodawcy wyraźnie okazali wolę przeciwną”. Kanon 958 - § 1 przypomina, że „proboszcz oraz rektor kościoła lub innego pobożnego miejsca, w których zwykło się przyjmować stypendia mszalne, powinni posiadać specjalną książkę, w której dokładnie mają zapisywać liczbę Mszy św. przyjętych do odprawienia, intencje, jak również złożoną ofiarę i odprawienie”.

 
Przypomniane zasady mają charakter obligatoryjny. Ich respektowanie jest wyrazem troski o świętość liturgii i skutecznej mistagogii, czyli wprowadzania uczestników celebracji liturgicznych w uobecniane misterium śmierci i zmartwychwstania wcielonego Syna Bożego, Jezusa Chrystusa.

za: diecezja.radiopodlasie.pl

11 kwietnia 2015

Antidotum na zakonnego kopciuszka

Oto lek na chorobę kiedyś przeze mnie opisaną. Środek ów jest dziecinnie prosty: nie starać się być innym, niż się jest. 
"Bo kto ma, temu będzie dodane, a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma"
Łk 8, 18
Tym zostało dodane:
http://benedictinesofmary.org/home

Płyta benedyktynek w czołówce list przebojów! Zakonnice pobijają świat chorałem gregoriańskim i klasycznym kościelnym repertuarem.

Siostra zakonna nie musi śpiewać piosenek Madonny, by trafić na pierwsze miejsca listy przebojów. Przekonały się o tym Benedyktynki Maryi Królowej Apostołów, które od kilku lat podbijają świat chorałem gregoriańskim, renesansową polifonią i klasycznym repertuarem kościelnym.
http://deeprootsmag.org/wp-content/uploads/2013/05/benedictines-spotlight1-880x385-1369409969-602x263.jpg 
Ich najnowszy album z muzyką wielkanocną (Easter at Ephesus) utrzymuje się na pierwszej pozycji listy Billboardu wśród utworów tradycyjnej muzyki klasycznej. Jest też bestsellerem w internetowej księgarni Amazon.

Nie jest to pierwszy sukces benedyktynek z Missouri. Również ich poprzednie albumy z muzyką kościelną trafiały na pierwsze miejsca listy Billboardu. Duszą całego przedsięwzięcia, a zatem i sukcesu na rynku fonograficznym, jest obecna przeorysza klasztoru, matka Cecilia Snell, która do benedyktynek trafiła prosto z orkiestry symfonicznej w Columbus.

Amerykańskie benedyktynki są w pełni świadome ewangelizacyjnego charakteru tego przedsięwzięcia:

Modlimy się, aby nagrania odzwierciedlały radość, dziękczynienie i zapał, które są w naszych sercach. Nigdy nie znuży nas opiewanie chwały Pana, Jego obecności wśród nas w zmartwychwstałym i uwielbionym Ciele w tabernakulum — mówi matka Cecilia. 
http://benedictinesofmary.org/images/pages/home-footer.png
Benedyktynki Maryi Królowej Apostołów to stosunkowo młode zgromadzenie. Powstało w 1995 r. Na co dzień korzystają z możliwości, jaką w 2007 r. otworzył przed Kościołem Benedykt XVI, i całą liturgię sprawują w nadzwyczajnej, czyli przedsoborowej formie rytu rzymskiego.
Dzięki temu łatwiej jest im korzystać ze skarbca muzycznej tradycji Kościoła. Na najnowszej płycie znajdziemy na przykład utwory z oktawy Pięćdziesiątnicy, która nie zachowała się w zreformowanej liturgii. 
Przez oktawę Kościół przyznaje, że za dużo jest tu dobra i zbyt głębokie jest to misterium, by wyrazić je w jednym tylko dniu — tłumaczy matka Cecilia. 


Her Triumph from Benedictine Sisters on Vimeo.

30 marca 2015

Świat od podszewki - bo nigdy nie wiesz, kto komu wyprasza łaski.

Krótki filmik dokumentalny o stosunkowo młodym zgromadzeniu węgierskim. Jak zawsze budzi się refleksja, dla mnie niezmiennie fascynująca: dopóki nie otworzą i nie odczytają Wielkiej Księgi na Sądzie Ostatecznym, nigdy nie wiadomo, czyją zasługą lub na czyją prośbę zostałam obdarzona tak wieloma łaskami w życiu... i czyje życie ubogacam starając się wypełniać Wolę Bożą. Obym tylko nie zubażała...




20 marca 2015

Kit na spowiedzi

Nieby proste i oczywiste, ale sami wiemy, jak często człowiek ma ochotę choć trochę przypudrować swoje grzechy, nawet na spowiedzi... Warto posłuchać i... pójść do szczerej spowiedzi przedświątecznej. Bez kitu.