27 maja 2021

O macierzyństwie duchowym.

Im jestem starsza, tym pokorniej uznaję, że to zadanie przekraczające siły kobiece: zrodzić człowieka dla Boga.

Ale też im bardziej powierzam moje duchowe dzieci Maryi, tym większą mam nadzieję, że to się uda: wszak Ona zrodziła Boga dla człowieka.

(Wydaje mi się, że prawdziwe
macierzyństwo duchowe
 jest tylko i aż pewnym udziałem
 w macierzyństwie Maryi.
Im więcej jest Jej a mniej moje,
tym bardziej jest życiodajne.)