Czasem będą to recenzje książek, które wpadły mi w ręce albo które mi ktoś podsunął do czytania i mędrkowania. Od wielkiego dzwonu mogą się pojawić - jak dziś - wątki autoreklamy.
Było to parę miesięcy temu. Zaskakujący telefon od zupełnie nieznanego mi wydawnictwa z propozycją napisania serii komentarzy do Ewangelii. Okazało się, że chodzi o cały miesiąc codziennych krótkich rozważań. Sprawdziłam, że katolickie (takie czasy... ;) ) i poszłam na współpracę, nie wiedząc dokładnie, w co się wpisuję.
Parę dni temu dostałam autorskie egzemplarze.
Jeśli ktoś szuka:
- agendy liturgicznej o klimacie dawnych ściennych kalendarzy (rozmach codziennie podawanych informacji, nie tylko liturgicznych, miękka oprawa, oldschoolowy cienki papier - właśnie taki, jaki kojarzę ze starymi kalendarzami),
- zebranych tekstów czytań na dany dzień z komentarzem (cztery tygodnie października trzeba się przemęczyć z moimi sugestiami)
- w jednej książce zaopatrzenia na pół roku, ponieważ jest to już drugi tom, obejmujący teksty od końca maja do końca listopada,