Oto lek na chorobę kiedyś przeze mnie opisaną. Środek ów jest dziecinnie prosty: nie starać się być innym, niż się jest.
"Bo kto ma, temu będzie dodane, a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma"
Łk 8, 18
Tym zostało dodane:
Płyta benedyktynek w czołówce list przebojów! Zakonnice pobijają świat chorałem gregoriańskim i klasycznym kościelnym repertuarem.
Siostra zakonna nie musi śpiewać piosenek Madonny, by trafić na pierwsze miejsca listy przebojów. Przekonały się o tym Benedyktynki Maryi Królowej Apostołów, które od kilku lat podbijają świat chorałem gregoriańskim, renesansową polifonią i klasycznym repertuarem kościelnym.
Ich najnowszy album z muzyką wielkanocną (Easter at Ephesus) utrzymuje się na pierwszej pozycji listy Billboardu wśród utworów tradycyjnej muzyki klasycznej. Jest też bestsellerem w internetowej księgarni Amazon.
Nie jest to pierwszy sukces benedyktynek z Missouri. Również ich poprzednie albumy z muzyką kościelną trafiały na pierwsze miejsca listy Billboardu. Duszą całego przedsięwzięcia, a zatem i sukcesu na rynku fonograficznym, jest obecna przeorysza klasztoru, matka Cecilia Snell, która do benedyktynek trafiła prosto z orkiestry symfonicznej w Columbus.
Amerykańskie benedyktynki są w pełni świadome ewangelizacyjnego charakteru tego przedsięwzięcia:
Modlimy się, aby nagrania odzwierciedlały radość, dziękczynienie i zapał, które są w naszych sercach. Nigdy nie znuży nas opiewanie chwały Pana, Jego obecności wśród nas w zmartwychwstałym i uwielbionym Ciele w tabernakulum — mówi matka Cecilia.
Benedyktynki Maryi Królowej Apostołów to stosunkowo młode zgromadzenie. Powstało w 1995 r. Na co dzień korzystają z możliwości, jaką w 2007 r. otworzył przed Kościołem Benedykt XVI, i całą liturgię sprawują w nadzwyczajnej, czyli przedsoborowej formie rytu rzymskiego.
Dzięki temu łatwiej jest im korzystać ze skarbca muzycznej tradycji Kościoła. Na najnowszej płycie znajdziemy na przykład utwory z oktawy Pięćdziesiątnicy, która nie zachowała się w zreformowanej liturgii.
Przez oktawę Kościół przyznaje, że za dużo jest tu dobra i zbyt głębokie jest to misterium, by wyrazić je w jednym tylko dniu — tłumaczy matka Cecilia.
za: wpolityce.pl