Dawno, dawno temu dostałam zielone czotki (100) plecione z wełny, które kończyły się okazałym pomponem. Pompon ów był tematem wielu rozmów i dociekań. Doradzano mi nawet pozbycie się go, ale nieustępliwie odmawiałam barbarzyńskiego obcięcia tej tajemniczej części sznura modlitewnego, dopóki nie poznam jego znaczenia.I oto w ostatnich dniach nazbierałam całą garść wersji odpowiedzi na to pytanie:
- Jak twierdzi moja znajoma siostra, frędzel ów oznacza Górę Athos
- z kolei Wikipedia i wiele anglojęzycznych stron sugerują, że frędzel służy do ocierania łez grzesznika, który odmawia tą modlitwę
- stronka na Facebooku dodaje, że oznacza on Królestwo Boże, które można osiągnąć tylko przez krzyż
- wreszcie na jednej ze stron [niestety zdążyła zniknąć z internetu] tak czytamy o czotkach (w tym o naszym frędzlu):
Przede wszystkim upleciony jest on ze sznurka, wełny – to ma nam przypominać, że jesteśmy owcami Dobrego Pasterza, który sam dla nas stał się owcą poprowadzoną na rzeź, Barankiem, który gładzi grzechy świata. To także przypomnienie, że w jedności z Dobrym Pasterzem wezwani jesteśmy do szukania zagubionej owieczki i modlitwy za nią.
Każdy z węzełków składa się z 7 krzyżujących się ze sobą splotów, co ma odniesienie do 7 darów Ducha Św. oraz 7 sakramentów.
Do wyplatania różańców używa się zwykle sznurka i dodatków w kolorach, które występują w ikonach (...)Drewniane elementy przypominają nam drzewo – drzewo życia z raju i drzewo krzyża, które nam przywraca raj, który utraciliśmy wskutek grzechu.
Zamknięcie w koło różańca oznacza nieustanną, wieczną modlitwę. Miejsce łączenia przypomina o Chrystusie, który jest początkiem i końcem – alfą i omegą.
Istotnym symbolem jest też frędzel, którym zakończony jest krzyżyk różańca. Według starych podań mnichów wschodnich oznacza on Boże miłosierdzie (miłosierną rękę Boga), które wypływa z krzyża. Mnisi pytali się: „Ile jest warta jedna zagubiona owieczka?” i odpowiadali łapiąc za frędzel: „Warta jest całej krwi Jezusa, która za nią była wylana”. Dlatego w tradycji wschodu nazywa się ten frędzel „miłosierdziem”.
Symbolika tego frędzla jest także głęboko zakorzeniona w Biblii.Np. w ewangelii św. Łukasza czytamy (Łk 8,43-48):
„A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi; całe swe mienie wydała na lekarzy, a żaden nie mógł jej uleczyć. Podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza, a natychmiast ustał jej upływ krwi. Lecz Jezus zapytał: «Kto się Mnie dotknął?» Gdy wszyscy się wypierali, Piotr powiedział: «Mistrzu, to tłumy zewsząd Cię otaczają i ściskają». Lecz Jezus rzekł: «Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, że moc wyszła ode Mnie». Wtedy kobieta, widząc, że się nie ukryje, zbliżyła się drżąca i upadłszy przed Nim opowiedziała wobec całego ludu, dlaczego się Go dotknęła i jak natychmiast została uleczona. Jezus rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!».” (por. także: Mk 5,25-34; Mt 9,20-22 oraz Mk 6,56; Mt 14,36; Mt 23,5)
Zatem ta niewiasta nawet Go nie dotknęła, jak sugeruje dalsza część tekstu, ale dotknęła tylko Jego frędzli, czyli po hebrajsku Jego cicit.Te cicit (frędzle), o których mówi ewangelia to obok modlitwy Szema, zakładania filakterii (hebr. tefilin) imocowania mezuzy na framudze drzwi domu, najważniejszy element tradycji hebrajskiej. Cicit były mocowane do ubrania (obecnie przyczepia się cicit do szala modlitewnego>, przy czym szal spełnia tylko funkcję "bazy" dla cicit).
Najważniejszym jest jednak jeden z frędzli (najdłuższy) w jednym z rogów. Na tym frędzlu wiąże się supełki. I tu widać jaśniej wspólne cechy z plecionym różańcem z frędzlem.Czym są więc cicit i dlaczego są tak ważne?W ST mamy dwa najważniejsze fragmenty dotyczące nakazu noszenia cicit przy ubraniu.Pwt 22,12: „Zrobisz sobie frędzle (cicit) na czterech rogach płaszcza, którym się okrywasz.”Lb 15,37-41: „I mówił znowu Pan do Mojżesza: «Powiedz Izraelitom, niech sobie zrobią frędzle na krajach swoich szat, oni i ich potomstwo, i do każdej frędzli użyją sznurka z fioletowej purpury. Dla was będą te frędzle, a gdy na nie spojrzycie, przypomnicie sobie wszystkie przykazania Pana, aby je wypełnić - a nie pójdziecie za żądzami swego serca i oczu, przez które plamiliście się niewiernością - byście w ten sposób o wszystkich moich przykazaniach pamiętali, pełnili je i tak byli świętymi wobec swojego Boga. Jam jest Pan, Bóg wasz, który was wyprowadził z ziemi egipskiej, aby być waszym Bogiem. Jam jest Pan, wasz Bóg».”Zwyczajowo, podczas ostatniej części odmawianej rano modlitwy Szema, w której mowa o przykazaniu cicit, dotyka się oczu trzy razy frędzlami i całuje się je. To znaczy, że modlący się dotyka i całuje Boże przykazania. On nie całuje frędzli – on całuje Boże przykazania.Halacha podaje, że noszenie cicit waży ponoć tyle, co wypełnianie wszystkich pozostałych przykazań razem. Ratuje człowieka przed grzechem, czyni go godnym przyjęcia Szechiny (Boskiej Obecności) oraz chroni przed złym urokiem i demonami. Nitki te wiążą człowieka z Bogiem, a okolone frędzlami ubranie stanowi gwarancję, że ma się również czyste szaty duchowe dla przyodziania duszy po śmierci. Zmarłego grzebie się w talicie, odcinając jednak frędzle z jednego rogu, co ma symbolizować, że zmarli nie są już w stanie spełniać przykazań.Cicitprzypominają noszącym je i patrzącym na nie o przykazaniach Pana, o wypełnianiu wszystkich przykazań Tory.„Nakazał nam je nosić, aby pomóc nam być wiernymi Jego przykazaniom, od których z natury oddalamy sie sami.”"Zobaczycie go i wspomnicie wszystkie przykazania Haszem"Oczy i serce zwodzą człowieka - ta myśl, to jedna z fundamentalnych tez judaizmu, dlatego przykazanie o noszeniu cicit ma pomóc Żydom w pamiętaniu o wszystkich pozostałych przykazaniach, bowiem wiara w Boga realizuje się w czynach człowieka, a czyny często ulegają impulsom oczu i serca. "Oko widzi, serce pożąda" jak mówią rabini radząc, aby nie podążać za sercem i wzrokiem, bo grozi to utratą wiary. Serce (oznaczające w tym kontekście instynkty, ale także powierzchowną czułostkowość, a nawet prawdziwe współczucie) - zmienne, zawodne, podatne na przemijające nastroje, dające sobą łatwo manipulować - nie ono ma być przewodnikiem człowieka, ale rozumne przykazania Tory.Każdy Żyd powinien także wg Halachy zadbać, by tałes z cicit był piękny. Wszystkie micwy (prawa) powinny być spełniane w najładniejszy możliwy sposób (behidur).To jest wyjaśniane: aby być przed Nim ozdobionym micwami.W języku hebrajskim słowo tłumaczone w powyższym fragmencie (Lb 15,38) jako frędzle to: kanaf(lub kanpe), które równie dobrze może być tłumaczone jako „skrzydła” (np.: ptasie skrzydła) i takie stosowanie tego słowa, jako skrzydła występuje w Biblii 76 razy. Dlatego też zdarza się, że owe cicit na talicie/tałesie (szalu modlitewnym) są nazwane po prostu skrzydłami.U proroka Malachiasza (3,20), czytamy następującą zapowiedź:„A dla was, czczących moje imię, wzejdzie słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w jego skrzydłach. Wyjdziecie [swobodnie] i będziecie podskakiwać jak tuczone cielęta.”W czasach biblijnych uważano, że to właśnie Mesjasz (słońce sprawiedliwości), kiedy pojawi się w Izraelu, przyjdzie z mocą uzdrawiania w jego cicit/frędzlach/skrzydłach.W tym właśnie fragmencie z Malachiasza widzimy to słowo kanaf, gdzie jest ono mylnie tłumaczone, jako „skrzydła”, albowiem w Biblii i w Judaizmie biblijnym i rabinicznym odnosi sie ono do cicit czyli frędzli, jeśli to słowo jest powiązane z osobą lub odzieniem.Tymczasem ewangelie są napisane po grecku i dlatego jest tu użyte greckie słowo „kraspedon”, które można tłumaczyć dwojako w języku hebrajskim. Dlatego czasem w ewangeliach brak jest tu poprawnego tłumaczenia tego tekstu.Greckie słowo kraspedon w Wielkim Słowniku Grecko – Polskim Nowego Testamentu wydawnictwa „Vocatio” podaje takie wyjaśnienie:„krawędź, kraniec, brzeg, skraj, rąbek; choć we wszystkich miejscach NT możliwe też znaczenie frędzel.Dlatego też wielu tłumaczy w greckim tekście Mt 9, 20 „tou kraspediou tou hemantiou autou”, słowo „frędzel płaszcza”, a więc cicit, interpretuje spokojnie jako „skraj płaszcza”.Zatem owa niewiasta miała wiarę w słowa proroka i pomyślała sobie, że jeśli Jezus jest tym Mesjaszem obiecanym przez Mojżesza i proroków, to wystarczy, aby sie dotknęła Jego cicit, a będzie uleczona.
Jednak, zgodnie z żydowskim prawem kobieta ta, z powodu jej przypadłości, była w stanie rytualnej nieczystości (zob. Kpł 15,25-27). Dotykając się Jezusa narażała go na skażenie (Aggeusz 2,11-13).
Łukasz pisze, że podeszła ona do Jezusa od tyłu. Uczyniła tak, ponieważ bała się. Z tego samego powodu też, nie spieszyła się ona z odpowiedzią na pytanie Jezusa „Kto dotknął moich szat?" (Mk 5,29-33). Kobieta obawiała się, że w ten sposób przekroczy prawo, jednak wiara wsparta proroctwem kazała jej zaryzykować.
W cicit wg tradycji żydowskiej streszczało się całe Prawo. Kiedy faryzeusze i uczeni w Piśmie pytali Jezusa co jest najważniejsze w Prawie, On odpowiedział: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy». (Mt 22,36-40)Stąd dla nas chrześcijan cicit nabiera głębszego znaczenia: całe Prawo to miłość i miłosierdzie.Tak więc cicit na końcu krzyża różańca jest streszczeniem kerygmatu (Bóg całkowicie ponad wszystko kocha człowieka).
Historia wielkiego frędzla zachęca do ostrożniejszego i bardziej dociekliwego podchodzenia do drobiazgów, jakie zostawia nam dwutysiącletnia tradycja życia duchowego, żeby przez ignorancję i zuchwałość nie odrzucić niepozornych skarbów poprzednich pokoleń chrześcijan.